KRONIKA ROKU 2007
14.01.07.
Cieszyn
wycieczka
Chyba
pierwszy raz o tej porze roku udało nam się zorganizować wycieczkę rowerową
i o dziwo na starcie pojawiło się aż 10-ciu rowerzystów! Mocno pedałując pod
silny wiatr kierowaliśmy się w stronę Cieszyna. W Kaczycach dopadł nas
deszcz i jeden kolega zrezygnował z dalszej przejażdżki, ale reszcie nie
straszna była pogoda. Dojechaliśmy na rynek, odwiedziliśmy muzeum,
wstąpiliśmy na wzgórze zamkowe, po drodze "zgarniając" serduszka, w końcu w
tym dniu był kolejny finał WOŚP. Zadowoleni z udanego wyjazdu przez Czechy
wracaliśmy do Jastrzębia.
Józki |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wyjazd |
|
|
Wzgórze zamkowe Cieszyn |
|
|
26.01.07.
Jastrzębie Zdrój
"Podsumowanie konkursu"
27.01.07.
Bytom
"Wojewódzkie Spotkanie
Działaczy Kolarskich PTTK"
Tegoroczne spotkanie „Działaczy Kolarskich PTTK woj.
śląskiego” odbyło się w Bytomiu. Chętnych organizatorzy zaprosili do
zwiedzania jednostki wojskowej „1 Brygady Rakietowej OP”, gdzie mogliśmy
zobaczyć „Izbę Tradycji” z wieloma pamiątkowymi eksponatami i umieszczone na
zewnątrz wyrzutnie rakietowe. W planie było również zwiedzanie wieży
ciśnień, jednakże złe warunki pogodowe uniemożliwiły nam wejść na wieżę.
Mimo to z zainteresowaniem wysłuchaliśmy ciekawej historii opowiedzianej
przez przewodnika i obejrzeli wieżę z zewnątrz. Po tych wszystkich
atrakcjach wróciliśmy do szkoły, w której odbywało się nasze spotkanie.
Mogliśmy tutaj rozgrzać się gorącą kawą i herbatą oraz posilić pysznym
pączkiem. Głos w spotkaniu zabierali kolejni prezesi Komisji Kolarskich,
podsumowując swoją działalność oraz przedstawiając propozycje na nowy sezon.
W tajnym głosowaniu wyłoniono organizatora przyszłorocznego spotkania
„Działaczy Kolarskich PTTK woj. śląskiego”, którym został klub „Gronie” z
Tych. Już teraz bardzo serdecznie na nie zapraszamy.
RenBull |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wieża ciśnień |
|
Izba Tradycji |
|
:-) |
|
Spotkanie |
|
24.03.07. Żory - Gichta
Topienie Marzanny
Zimny i porywisty wiatr bardzo utrudniał nam jazdę na rowerze, momentami
wręcz spychając nas z drogi. Mimo to 9-ciu Wiercipiętów dotarło bezpiecznie
do Żor na rajd topienia Marzanny, co zapewniło nam I miejsce jako
najliczniejsza drużyna. W trakcie wspólnej przejażdżki przeprowadziliśmy
konkurs na najładniejszą Marzannę, po czym kukiełki zostały utopione. Na
mecie upiekliśmy kiełbaski, niektórzy spróbowali swoich sił w konkursach,
lecz z nikłymi wynikami. Po odebraniu pucharu wyruszyliśmy w drogę powrotną,
by znów zmagać się z wiatrem.
Józki |
|
|
Z pucharami |
Żorski rynek |
01.04.07. Rybnik - Kamień
59 km / 3.43 godz. w siodełku
Witaj Wiosno
14.04.07. Gliwice - Lotnisko
100,69 km / 5,56 godz. w siodełku
I Gliwicki Rajd Rowerowy im.
Jana Pawła II
|
|
|
|
Szczygłowice |
Na lotnisku |
Po dachowaniu |
15.04.07. Ruda Śl. -
Rybaczówka
97,42
km / 5,46 godz. w siodełku
Rozpoczęcie sezonu
|
|
|
|
"Rybaczówka" |
Tylko my |
Wszyscy razem |
Gichta |
21.04.07.
Tychy
97,74
km / 6,07 godz. w siodełku
Zwiedzanie
Browaru Książęcego
Po zaklepaniu terminu zwiedzania
Browaru ruszyliśmy na Tychy. Po drodze zahaczyliśmy o myśliwski zameczek w
Promnicach by odsapnąć i nacieszyć oko. Lekko spóźnieni zaparkowawszy nasze
mustangi pod browarem ruszyliśmy zwiedzać browar. Trojwymiarowe kino,
eksponaty, a przede wszystkim degustacja książęcego napoju chyba najbardziej
nam się podobała. W drogę powrotną ruszyliśmy zadowoleni, choć droga (w
zasadzie jej brak) nieco nas chyba zaskoczyła.
RenBull |
|
|
|
|
|
|
Promnice |
Ale kino !! |
Ekspozycja |
Degustacja |
W komplecie |
Tour de ....
wertepy |
22.04.07.
Jastrzębie Zdrój
Pierwszy Dzwonek
|
|
|
|
|
|
Pierwsza pomoc |
Zamykamy punkt |
Ale zielono :) |
Junior |
Rozdanie nagród |
Senior |
22.04.07.
Strumień
wycieczka
|
W dniu 22.04.2007 wzięliśmy udział
w otwarciu sezonu ''PIERWSZY DZWONEK'' .Trasa przebiegała ścieżkami
rowerowymi po Jastrzębiu. Po rozdaniu nagród ruszyliśmy w 8 osób na
wycieczkę przez Bzie, Pawłowice później TRAKTEM CESARSKIM do Strumienia na
lody. Po degustacji lodów na rynku w Strumieniu ruszyliśmy w drogę powrotną.
Pogoda nam dopisywała i humory też a naszą małą grupkę prowadziła Irenka S.
Stasiu G. |
|
Na lodach |
Odpoczynek |
30.04 -
09.05.07. Jastrzębie Zdrój - Ustka
obóz wędrowny
Tegoroczny obóz wędrowny
przecinał Polskę pionowo w górę do morza. Trasę z Jastrzębia przez Opole,
Kalisz, Konin, Gniezno, Bydgoszcz, Słupsk do Ustki pokonała dwunastoosobowa
ekipa. W tym roku pierwszy raz w obozie wzięły udział aż dwie dziewczyny.
Całą trasę liczącą 935 kilometrów przebyliśmy wbrew pogodzie i
niepogodzie, piaskom i głównym drogom oraz wszelkim słabościom w ciągu 10
dni siedząc w siodełku 54 godziny i 49 minut. Na trasę
obozu wyruszyło kilka nowych twarzy, a średnia wieku wyniosła prawie 48 lat. O przebiegu trasy więcej
szczegółów TUTAJ.
|
RenBull |
19.05.07. - Woszczyce
XXIX Rajd Budowlanych
|
Pewne okoliczności zmusiły nas, byśmy na rajd podjechali
samochodem - przynajmniej wypróbowaliśmy bagażnik rowerowy! Szczęśliwie
udało nam się po drodze trafić na naszą grupę kolarzy i wspólnie dotarliśmy
na metę 29
Rajdu Budowlanych, która tym razem miała miejsce w ośrodku "Szybiarz" w
Woszczycach. Było trochę niemiłych niespodzianek w organizacji (czyżby jakiś
sabotaż?), ale udało nam się upiec kiełbasę i wypić coś zimnego. Z
żalem pożegnaliśmy rowerzystów, ale ktoś musiał odstawić nasze auto do
Jastrzębia.
Iga |
|
|
|
|
|
20.05.07. - Stodoły
IV Zlot Rowerowy Szlakiem Jana Pawła II
|
|
|
Z małymi oporami (bo Józek do pracy!) wybrałam się z grupą na rajd do
Rybnika-Stodoły. Piękna pogoda, super jazda, na mecie pyszna grochówka i
miłe spotkanie z rowerzystami z innych klubów. Zwłaszcza wielkie wrażenie
wywarł na nas popisowy wjazd kol. Dynaka! W konkursach za bardzo nam się nie
powiodło, jedynie Stasiu S. zdobył jakąś nagrodę. Spokojnie wracaliśmy do
Jastrzębia, po drodze dołączył do nas "zapracowany" Józek i rajd
zakończyliśmy wspólnym pieczeniem kiełbasek na naszym podwórku.
Iga |
|
|
24.05.07.
Lanckorona
wycieczka
|
|
W czwartek wybraliśmy się ja i Wiesiu Z.do Lanckorony
przez Nidek, Andrychów. Po drodze zatrzymaliśmy się w Parku Miniatur
Architektury Europy i Świata ''INWAŁD''. Po zwiedzeniu Parku ruszyliśmy w
dalszą drogę, by zwiedzić Wadowice, a później Kalwarię Zebrzydowską. Po
przejechaniu ok. 120 km dojechaliśmy do celu, czyli Lanckorony. Po spacerze
wśród ruin zamku i po kolacji udaliśmy się na upragniony wypoczynek. Rano po
śniadaniu udaliśmy się w drogę powrotną do domu .
Stasiu G. |
|
Park miniatur |
W Watykanie? |
26.05.07.
Palowice
"U Józka"
27.05.07. - Cisownica
Zielonoświątkowa jajecznica w karczmie "U
Zająca"
|
|
|
Tradycyjnie już skorzystaliśmy z zaproszenia "Ondraszka" na
zielonoświątkową jajecznicę. Pogoda nam dopisywała, humor i zdrówko też,
więc popedałowaliśmy przez Zebrzydowice, Kończyce, Kaczyce, Pogwizdów,
Cieszyn, Puńców, Dzięgielów do Cisownicy, gdzie w karczmie "U Zająca" była
meta rajdu. Z ok. 240 szt. jajek, niezliczonej masy słoniny, boczku,
kiełbasy i cebuli usmażyliśmy jajecznicę, po czym z wielkim apetytem ją
skonsumowaliśmy. Dużą atrakcją były fajne koniki, możliwość jazdy qadem,
wspólne śpiewy a nawet tańce! Po odebraniu nagród w konkursie strzeleckim
wzdłuż Wisły wróciliśmy do Jastrzębia.
Iga |
|
02.06.07.
Radlin
"Święto Roweru"
03.06.07.
Wodzisław
"Międzynarodowy Rajd Wodzisławski"
Strona organizatora
09.06.07.
Radlin
"III Rajd Kazika"
10.06.07.
Pszów
"Rajd Rowerowy z okazji XII Dni Pszowa"
fotogaleria
organizatora
|
Na stadionie w Pszowie tuż przed
godziną 14 – tą zebrała się całkiem spora grupa rowerzystów, w tym my
Wiercipięty, by uczcić Dni Pszowa i propagować turystykę rowerową. Rajd
poprowadził prezes Sekcji TK „Koło”, piękną, choć nieco górzystą trasą,
okolicznymi lasami. Na mecie, na stadionie w Krzyżkowicach rozegrano 5
konkurencji, by wyłonić zwycięzców i nagrodzić ich upominkami. Trzech
najlepszych wśród aplauzu widzów zgromadzonych na trybunach otrzymało cenne
nagrody: telefon komórkowy, telewizor lub rower. Po ogłoszeniu wyników
zrealizowaliśmy rajdowe bony i pojechaliśmy w stronę domu. |
|
Daj jeszcze
... |
Ekipa |
Gratisy |
|
|
|
|
|
|
To nie takie
proste :) |
|
Na szlaku |
|
|
16.06.07. Beskid
"Beskidzki Szlak Planetarny"
|
Niepewność, co do pogody trochę nas
odstraszyła. Mimo to po sprawdzeniu prognoz pojechaliśmy na Przełęcz
Kubalonka, by stamtąd ruszyć Beskidzkim Szlakiem Planetarnym. Namierzywszy
„słońce” lecieliśmy w kierunku 4 pierwszych planet, tj. Merkurego, Wenus,
Ziemi i Marsa. Później już nie było tak łatwo, większa odległość jak i
beskidzkie górki dały nam wycisk. Cały szlak ma tylko 12 km i zaprowadził
nas do Jaworzynki na Grapę, skąd już popedałowaliśmy „Na Beskid”, dalej na
Zaolziankę, gdzie zjedliśmy obiad. Stąd pozostało już tylko wdrapać się
przez Stecówkę na Kubalonkę, by wrócić do domu, zaplanować wyjazd na Jurę i
tamtejszy „Szlak Planetarny”.
Bull |
|
|
Słońce |
Ziemia |
Saturn |
|
|
|
Szlak |
|
Uran |
Grapa - Pluton |
23.06.07. Czerwionka
- Leszczyny
Rajd "Ramżów"
23.06.07.
Rybnik - Wielopole
Noc Świętojańska
|
|
|
We dwoje pojechaliśmy do Grabowni, bo
byliśmy przekonani, że to tam tradycyjnie będzie organizowana ta impreza.
Cisza tam panująca dała nam do myślenia: czy to, aby tu? Technika przyszła
nam z pomocą. Telefon i internet okazał się pomocny w namierzeniu tego
rajdu. Okazało się, że jest on organizowany w Wielopolu. Tam też
pojechaliśmy. Śpiewy przy ognisku i pieczenie kiełbasek były w toku. Pod
koniec wśród wszystkich uczestników rajdu rozlosowano upominki, później w
świetle latarek rozjechaliśmy się do domów.
Bull |
Ognisko |
Śpiewy |
Rusałki :) |
24.06.07.
Kąpielisko Ruda - Rybnik
I Subregionalny Rajd Rowerowy
Galeria rajdu w necie
24.06.07. Cieszyn
"Rodzinny Rajd Rowerowy"
30.06.07.
Cieszyn
"Do Źródeł Olzy"
|
|
|
|
Nas trzech, ona jedna |
Chłopy ruszać się!! |
Na stoku |
Z pucharkiem |
Mimo, że w Jastrzębiu był rajd "Na
drewnianym szlaku" w czwórkę postanowiliśmy zrobić trochę więcej kilometrów
i pojechaliśmy do Jabłonkowa, by razem z Ondraszkami dotrzeć do źródeł Olzy.
Trasa prowadziła nas wzdłuż Olzy, ale podjazdy też były! U podnóża góry
zostawiliśmy rowery, a potem pieszo brnęliśmy do źródła, które ciężko było
znaleźć. W końcu w zaroślach znaleźliśmy cel naszej wyprawy. Zaśpiewaliśmy
kilka piosenek, a potem - niestety już w deszczu - popedałowaliśmy na metę,
gdzie czekał na nas gorący posiłek i o dziwo! - puchar dla drużyny z
najbardziej oddalonej miejscowości. Mokrzy, zziębnięci, ale bardzo
usatysfakcjonowani wracaliśmy do Jastrzębia.08.07.Kolejny raz wybraliśmy się
na wycieczkę Ondraszka. Dołączyliśmy do nich na dworcu kolejowym w Karwinie,
potem bocznymi drogami - często przystając, by posłuchać ciekawych
opowiastek prowadzących o mijanych miejscach - dojechaliśmy do Orłowej. Jak
zwykle przejażdżka była bardzo udana, zdobyliśmy wiele nowych informacji, a
na koniec nasz przewodnik zaprowadził nas na piknik PZKO w Rychwałdzie. Było
bardzo sielsko i sympatycznie, niestety musieliśmy wracać do domu nim
zaczęła się właściwa zabawa!
Iga |
08.07.07. Czechy
"Orłowa"
08-14.07.07 Dookoła
Polski - Wschodnia ściana Polski
"Obóz wędrowny: Kleszczele - Rzeszów"
21.07.07.
Czechy
"Lysá Hora"
|
|
|
|
Byle chłodniej |
Przed podjazdem |
Na szczycie 1323 m n.p.m. |
Tylko 4-ech śmiałków zdecydowało
się w takim upale zdobyć Lysą Horę! Dotarcie do podnóża nie sprawiło nam
problemu, mimo małej awarii roweru - "pana"! Potem było gorzej! Coś
jechaliśmy, coś podprowadzaliśmy, ale w końcu dotarliśmy na szczyt! Piękne
widoki, satysfakcja i wspaniały humor, później super jazda w dół! W
Zermanicach postanowiliśmy się wykąpać w jeziorze, by trochę się odświeżyć i
ładniej pachnieć po tym wysiłku! Niestety, nasz zapach chyba tylko się
pogorszył?! W Karwinie kolejny raz trzeba było wymieniać dętkę!04.08.Chyba
trochę za wcześnie (a może za prędko jeździmy?) wybraliśmy się na Gorolskie
Święto do Jabłonkowa. Po dotarciu na miejsce okazało się, że są tylko
organizatorzy. Zapisaliśmy się, spożyliśmy własny prowiant oraz ciepłą zupkę
oferowaną w ramach wpisowego, a potem popedałowaliśmy do Dolnej Lomnej.
Wracając wstąpiliśmy do Lasku Miejskiego, ale nadal nie było żadnych imprez,
więc postanowiliśmy wracać do Jastrzębia.
Iga |
04.08.07.
Czechy
Jabłonków (
Jablunkov)
"Gorolski Święto",
info
15.08.07.
Czechy
Góra Praszywa (Prašivá)
info
18-19.08. okolice
Pszczyny
"Od źródła do ujścia Pszczynki"
W
sobotę rano spotkaliśmy się z Wandrusami w pobliżu miejsca, gdzie Pszczynka ma
swoje źródła. Dla wielu z nas było to niemałym zaskoczeniem, że znajduje się
ono tak blisko naszych domów. Od źródeł podążyliśmy trasą biegnącą jak
najbliżej rzeki, przez Warszowice do Pszczyny. Tutaj zatrzymaliśmy się na
rynku, aby posmakować smakołyki serwowane z okazji „Dni Pszczyny”. Po
odpoczynku z pszczyńskiego rynku ruszyliśmy wprost do Jankowic, aby obejrzeć
żubry. Na terenie żubrowiska sesja fotograficzna, odpoczynek,
posiłek, a potem dalej w kierunku miejsca gdzie Pszczynka wpada do Wisły.
Stamtąd mieliśmy już krótki, 15 – to kilometrowy odcinek do Piasku na
nocleg. Po zakwaterowaniu rozpaliliśmy grila, aby zdobyć siły do dalszej
zabawy. Po kolacji ostatni punkt programu – zabawa w Ośrodku Kultury
„Kaniówka”, gdzie zaopatrzeni w dobre humory i złoty trunek bawiliśmy się
do późna w nocy. |
|
Spotkanie |
|
|
|
|
|
|
Źródła Pszczynki |
Na trasie |
W żubrowisku |
Ujście Pszczynki |
Grilujemy |
Tańcujemy :) |
|
Następnego dnia wczesnym rankiem zebraliśmy się całą grupą, aby pojechać na
pszczyński rynek skąd do Goczałkowic na zaporę i do Stacji Uzdatniania Wody.
Tutaj Pan Dyrektor wyjaśnił nam cały proces uzdatniania wody i dostarczania
jej do klienta. Pełni mądrości pożegnaliśmy się z żorskim klubem i
rozjechaliśmy się do domów. Dziękujemy Ryśkowi i Romanowi za zorganizowanie
super rajdu – do zobaczenia na trasie Pszczynki za rok.
Renbull |
|
Wyjazd |
W Goczałkowicach |
16.09. Cieszyn
"I Rajd Do Ujścia Olzy"
22-23.09. Rzędkowice
"Wycieczka na Jurze"
30.09. Zebrzydowice
"II Rodzinny Rajd Rowerowy"
07.10.
Rybnik - Grabownia
VIII Rajd "Złota Jesień"
13.10.
Jastrzębie - Szeroka
Muzeum Dzwonków
Po wielu próbach zwiedzenia Muzeum
Dzwonków, w końcu myśleliśmy, że się uda. Dokładnie o wyznaczonej porze
byliśmy pod drzwiami. Niestety otworzyła gospodyni twierdząc, że się godzinę
spóźniliśmy i księdza niema. Jako że prędzej sam z nim telefonicznie
uzgadniałem, wiem, że byliśmy o wyznaczonej porze tylko zarozumiały,
nierzetelny ksiądz nie miał ochoty wyjść. No cóż pozostało nam szybko
obejżec zbiory bez słownego komentarza (nie z naszej strony) i pocieszyć się
na myśl o wieczornym zakończeniu sezonu przy "korycie". Imprezę wspaniale
zorganizowała Irka z Józiem. W miarę jedzenia i picia zabawa rozkręciła się
na całego, że aż żal było wracać do domu.
RenBull |
|
|
|
|
14.10.
Wodzisław
IX Rajd
Powiatowy
|
|
Ciężko było rano wstać po sobotnim zakończeniu
Wiercipiętów, ale mimo to 10-ciu rowerzystów wyruszyło z jaru na IX
Powiatowy Rajd Rowerowy Wodzisławia. Na starcie otrzymaliśmy fajne czerwone
koszulki, plakietki i talony na posiłek. Zmarznięci wyruszyliśmy w trasę.
Całą drogę zabezpieczała straż i policja, była też karetka i serwis
rowerowy. Bez problemu dotarliśmy do gospodarstwa państwa Kaczyny w Rogowie.
Smaczna kiełbasa i gorąca herbata dodała nam sił, więc niektórzy postanowili
wziąć udział w konkursach. Mirkowi W. udało się zająć II miejsce w rzutkach.
Wracając, większość naszej grupy wpadła do nas, by dokończyć "koryto" z
poprzedniego dnia:)
Iga |
|
|
|
27.10.
Katowice
III Jesienne Spotkania Rodzinne – "Wagabunda"
|
|
Może to późna pora roku (albo wczesna dnia, bo
wyjeżdżając z domu było jeszcze ciemno!) zniechęciła większość Wiercipiętów,
bo na starcie pojawiły się tylko 4 osoby. W ok. 2,5 godz. dotarliśmy do
Katowic. Przed Teatrem Śląskim spotkaliśmy się z organizatorami imprezy oraz
z pozostałymi kolarzami. Nieoczekiwanie zostaliśmy sfilmowani przez TVN24.
Następnie pojechaliśmy do gmachu Radia Katowice, po którym oprowadził nas
red. Aleksander Trzaska (Masztalski). Było bardzo ciekawie, sympatycznie i
wesoło. Potem popedałowaliśmy na Wzgórze Wandy, niestety pogoda nie
sprzyjała podziwianiu widoków! Stamtąd udaliśmy się na miejsce ogniskowe. Po
upieczeniu i spożyciu kiełbasek, pełni obaw, by nie pobłądzić w lesie,
postanowiliśmy wracać. Na szczęście udało nam się dotrzeć do głównej drogi,
a potem już prawie bez przeszkód, chociaż w deszczu dojechaliśmy do
Jastrzębia. Na liczniku 137 km!
Iga |
|
|
11.11.
Katowice
|
|
W tym dniu spotkaliśmy się w 4
rowerki w Jarze, a że świeciło słoneczko wybraliśmy się do Katowic by
uczestniczy we mszy za ojczyznę i 30-lecie ślubu państwa Wolnych z klubu
"Wagabunda". Po mszy złożyliśmy kwiaty na grobie nieznanego żołnierza i pod
wierzą spadochronową. W drodze powrotnej zaczął padać gęsty śnieg, co
bardzo utrudniło nam drogę powrotną, ale my "Wiercipięty" śniegu się nie
boimy, więc chociaż było zimno i ślisko, ciężko pedałując wróciliśmy do
domu. Zmęczeni i zmarznięci, ale jak zwykle zadowoleni.
Stasiu G.
|
|
01.12. Terlicko - Czechy
"Zabawa Andrzejkowa z Ondraszkami"
|
|
|
|
Pierwszy raz Wiercipięty zostały zaproszone na
zabawę "andrzejkową'! W Terlicku spotkaliśmy się z "Ondraszkami" i innymi
sympatykami Żwirki i Wigury. O dziwo! Był z nami nawet nasz prezes PTTK-u -
Edek K. Zabawa była super! Tańce, pyszna kolacja, lanie wosku i inne wróżby!
Szaleliśmy do 2-ej w nocy! Dobrze, że nie byliśmy na rowerach, tylko
mieliśmy odpowiedzialnych kierowców, którzy bezpiecznie dostarczyli nas do
naszych domów. Mamy nadzieję, że nie była to impreza jednorazowa?!
Iga |
|
|
|
|
31.12.
Jastrzębie Zdrój
"Spotkanie Sylwestrowe"